Charles Starkweather pochodził z biednej, ale szczęśliwej rodziny. Jak sam wspominał z tego okresu miał bardzo miłe wspomnienia. Co innego, gdy zaczął szkołę. Dzieci okrutnie dokuczały mu z powodu nieznacznej wady wymowy i krzywych nóg. Był raczej przeciętnej inteligencji, choć długo uważany był za ucznia wolno uczącego się, co jak sie później okazało spowodowane było poważną krótkowzrocznością odkrytą dopiero w wieku 15 lat. Charles spędzał jednak sporo czasu w siłowni, co uczyniło go sprawnym i silnym chłopcem. Jedynym problemem był sposób wykorzystania owej siły. Starkweather bowiem uwielbiał się bić z innymi chłopakami. „Wszystkie swoje bójki usprawiedliwiał doznanymi od rówieśników krzywdami. Czasem walka była krótka – szybko wybuchała i równie szybko gasła, jednak innym razem była długa oraz szalona i trwała póki ktoś nie zainterweniował lub przeciwnik leżał nieprzytomny. Dorobił się opinii najokrutniejszego i najtrudniejszego ucznia szkoły”. A tak postrzegał go jego bliski przyjaciel: „Mógł być najmilszą osobą jaką kiedykolwiek spotkałeś. Jeśli cię lubił, zrobiłby dla ciebie wszystko. Był zabawny, a wszystko wokół było dla niego jednym wielkim żartem. Jednak miał też drugą stronę – potrafił być naprawdę wredny i okrutny”. Charlie był zafascynowany James’em Deanem – widział wszystkie jego filmy, ubierał się, zachowywał i czesał tak jak on. Był tylko marną podróbką aktora – nie miał ani jego talentu, ani wyglądu czy inteligencji. Był jednak jeden szczegół, który łączył obie te postaci – charakterystyczne dla Deana bunt i izolację. Starkweather odcinał się od rówieśników, ale od ludzkich ocen co społecznego statusu swojej rodziny czy i biedy.
Caril Fugate miała zaledwie 13 lat, gdy w 1956 r. zaczęła się spotykać z Charles’em. Była ładną i wesołą dziewczyną, ale także zbuntowaną i z walecznym temperamentem. Nie przepadała za szkołą. Imponowało jej to, że Charlie mógł dać jej prawie wszystko, czego zapragnęła(pomijając pieniądze). Traktował ją jak boginię. Jak sam twierdził, była całym jego światem i bez niej znów cofnąłby się do przeszłości, której nienawidził.
W wieku 16 lat Charlie rzucił szkołę, a po stłuczce samochodowej, za którą musiał zapłacić jego ojciec chłopak został wyrzucony z domu. To tylko umocniło jego uczucia względem Caril. Zaczął rozpowiadać o rychłym ślubi i o tym, że dziewczyna rzekomo jest w ciąży. Zaczął pracę jako śmieciarz, nie widząc dla siebie żadnej przyszłości i wyjścia z biedy. I w ten sposób nasz ograniczony bohater opowieści postanowił zrobić coś naprawdę dramatycznego. Wyrzucając śmieci innych, dzień po dniu gryzła go myśl o tym, że już nigdy się nie wybije z dna. Nie potrafił pogodzić się ze swoim niskim statusem społecznym, z tym, że jest gorszy i w końcu doszedł do ważnego jak się okazuje wniosku: „Wszyscy martwi są sobie równi”.
Decyzję o tym jak musi dość do pieniędzy Starkweather podjął pod wpływem jeszcze jednego głupiego wydarzenia. Otóż chciał on kupić swojej dziewczynie na stacji benzynowej pieska zabawkę, ale niestety nawet na to nie było go stać, a pracownik nie chciał dać mu kredytu. Także następnego dnia, 1 grudnia 1957 roku, Charlie wrócił na stację ze swoją strzelbą, ukradł 100 $i wziął kasjera, Roberta Colverta(żona i dziecko w drodze) na przejażdżkę. Siłą wyrzucił go przed domem tzw Krwawej Mary – szalonej staruszki, która strzelała do każdego, kto odważył się wejść na jej terytorium. Zakładnik walczył o broń, lecz Starkweather postrzelił go w czasie bójki i gdy ten klęczał przed nim – strzelił mu prosto w czaszkę.
To morderstwo wprawiło go w euforię. „Miał pieniądze. Miał dziewczynę. Zabił, ale nie przejmował sie tym. To dało mu ogromne poczucie władzy. Czuł się wyjęty z pod prawa, bezkarny. Tak jakby był niewidzialny – robił co tylko chciał.”
Następnego dnia Charles powiedział o wszystkim Caril – że napadł na banki, jednak skłamał mówiąc, iż to ktoś inny zastrzelił kasjera. Dziewczyna jednak domyśliła się prawdy. Tymczasem Starkweather stracił pracę śmieciarza mieszkanie, a w dodatku zarówno jego rodzice, jak i jak i rodzice Caril starali się ich rozdzielić, przestraszeni plotką o ciąży dziewczyny, którą sam Charles rozpuścił.
Charles postanowił odwiedzić rodziców swojej dziewczyny 21 stycznia 1958 roku. Przy okazji oczywiście wziął ze sobą broń… To co zdarzyło się później to rekonstrukcja na podstawie wyjaśnień złożonych przez samego Starkweathera. W jego wersji przybył w pokoju, chciał zaprosić ojczyma Caril, Mariona Barrleta na polowanie. Jednak matka dziewczyny, Velda, wszczęła kłótnie z nim po czym zaczęła go bić i wyrzuciła z domu. Charles wyszedł bez broni, pojeździł swoim autkiem, po czym zadzwonił do pracy ojczyma Caril i powiedział, że jest on chory i nie będzie go w pracy przez parę dni, po czym zaczekał pod domem aż jego dziewczyna wróci do domu. Opowiedział jej o całym zajściu, a ta poszła się kłócić z matką. W tym czasie Charlie wkracza do domu, gdzie matka dziewczyny rzekomo ponownie zaczęła go okładać, a ojczym wkroczył z młotkiem, więc chłopak strzelił mu prosto w głowę. O dziwo jego agresja nie przestraszyła pani domu. Nieee, ponoć chwyciła ona wielki kuchenny nóż i zamierzyła się nim na Charlesa, więc ten rzekomo w obronie własnej strzelił jej prosto w twarz. Ta „groźna kobieta” prawdopodobnie nadal stanowiła dla niego zagrożenie, gdy próbowała resztkami sił dosięgnąć swojej 2,5-letniej córeczki Betty Jean, więc Charles uderzył ją w głowę kilkukrotnie kolbą strzelby. Następnie uderzył również dziecko. Jak twierdził, podniósł nóż i chciał wyjść, ale dziecko wciąż płakało, więc kazał mu się zamknąć, a gdy i to nie poskutkowało – rzucił w nie nożem, trafiając prosto w klatkę piersiową[od autorki: spotkałam sie też z inną wersją(w książce Stukana), według której Starkweather rzekomo wepchnął dziewczynce strzelbę do gardła i w ten sposób ją udusił
Młodzi posprzątali bałagan, zmyli krew – ciała matki i przyrodniej siostry Caril wylądowały w szopie, a ciało ojca w kurniku. Po tej jakże meczącej spędzili wieczór w domowym zaciszu, przy Pepsi i chipsach… I tak spędzili ok. tygodnia w tym domu, tuż obok rozkładających się ciał rodziny dziewczyny. Zbywali wszystkich gości historyjką o grypie albo zagrożeniu życia ze strony jakichś napastników. Niektórych gości zaniepokoiły opowiadane przez Caril historyjki, wiec poszli na policję. Gdy ta w końcu zainterweniowała, młodych przestępów już nie było. Ale policjanci i tak nie odnaleźli ciał – dopiero mąż siostry Caril, wraz ze swoim bratem przeszukali całą posiadłość dokonując strasznego odkrycia.
Tymczasem, 27 stycznia 1958 roku, młodzi zabójcy byli już w drodze na farmę starego przyjaciela rodziny Charlesa, Augusta Meyera. I tym razem Charlie był zmuszony użyć broni w samoobronie, bo jak twierdził, 72-letni staruszek chciał go zastrzelić, ot tak. Dostał on strzał prosto w głowę, a jego ciało zostało porzucone gdzieś na terenie posiadłości, przykryte kocem. Para ukradła pieniądze ofiary, jego broń i wyjadła całe jedzenie, po czym poszła sobie spać. Następnego ranka z pomocą sąsiada wydostali się z błota, w którym ugrzązł ich samochód po czym wrócili na farmę ponownie. Po czym uciekli przestraszeni zniknięciem koca, którym przykryli trupa staruszka. Nie uciekli jednak daleko, gdyż dzięki swej niebywałej inteligencji utknęli w tym samym błocie ponownie . Potrzebowali samochodu, więc zabrali broń i ruszyli na polowanie.
Okazja nadarzyła się dość szybko. Podwózkę „autostopowiczom” zaproponowali 17-letni Robert Jensen i 16-letnia Carol King. Napastnicy szybko przeszli do rzeczy – postraszyli nastolatków bronią i zmusili do powrotu na farmę Meyera, a dokładnie do opuszczonej piwnicy, gdzie chłopak został postrzelony sześć razy w głowę. Dziewczyna skończyła z jedną kulą, lecz jej ciało zostało porzucone pół nagie, od pasa w dół(dżinsy i majtki ściągnięte do kostek), a na brzuchu widniały wielokrotne rany od noża – jednak nie było żadnych oznak gwałtu. Ponoć Caril bardzo nie spodobało się to, że dziewczyna pociągała Starkweathera.
tu ponownie głupota młodych morderców mnie zadziwia niesamowicie, gdyż wzięli oni wóz zabitych nastolatków i wrócili… do domu Caril, by sprawdzić czy policja znalazła ciała. Gdy się zjawili oczywiście zastali radiowozy na podjeździe, ale jakimś cudem udało im się uciec będąc niezauważonym. Nie odjechali jednak daleko. Postanowili jednak wpaść do jednej rezydencji, którą Starkweather zawsze podziwiał, gdy pracował jako śmieciarz. W drzwiach powitała ich niedosłysząca 51-letnia pokojówka. Postraszona bronią zamknęła psa w piwnicy, po czym według rozkazów napastnika wróciła do sporządzania śniadania dla swej pani, 47-letniej Clary Ward. Gdy ta się zjawiła, gotowa była robić to, czego tylko chcieli od niej napastnicy. Caril poszła spać do biblioteki, a Starkweather w tym czasie kazał Wardzrobić śniadanie – przy czym wielokrotnie zmieniał „zamówienie”. Po kilku godzinach kobieta poprosiła o pozwolenie na zmianę butów i udała się na górę. Charles podążył za nią i jak okazało się, znów musiał stawić czoła „zamachowi na swoje życie”, gdyż ponoć zastał kobietę mierzącą do niego z 22. – jednak Ward chybiła. I tu nie wiadomo skąd, ale najwidoczniej nasz bohater przewidywał taki obrót sprawy, bo o dziwo przyniósł ze sobą nóż, którym rzucił w kobietę, powalając ją jednocześnie na podłogę. Następnie ugodził ją wielokrotnie w szyję i klatkę piersiową. Oczywiście w samoobronie
Po zabójstwie zadzwonił do swojego ojca, by powiedzieć mu, żeby ten z kolei przekazał Bobowi Van Buschowi(mąż siostry Caril, a zarazem najlepszy przyjaciel Charlsa, który ich ze sobą poznał), że zamierza go zabić, za próby rozdzielenia go z dziewczyną. Starkweather nakreślił też dość bezsensowny list, skierowany do przedstawicieli prawa: „"I and Caril are sorry for what has happen, cause I have hurt every body cause of it and so has caril. But I'n saying one thing every body than cane out there was luckie there not dead even caril's sister." Splądrowali też dom i wszystko co cenne zapakowali do Forda należącego do rodziny Wardów. Następnie młodzi zaczekali na pana domu, C. Lauer’a Warda, który to po długiej walce został zastrzelony. Napastnicy nie zapomnieli również o ostatnim świadku – pokojówce, która to została przywiązana do łóżka i zadźgana na śmierć. Tu o dziwo – Starkweather nie twierdził, że musiał sie bronić przed kobietą – zeznał że to Caril ją zadźgała.
Odkrycie ciał nie zajęło dużo czasu. W gazetach zaczęły się ukazywać artykuły na temat okrutnych mordów. Za przestępców wyznaczono nagrodę wysokości 1000 $. Mieszkańcy miasteczka popadli w panikę. Wszyscy uzbrojeni po zęby, nie pozwalali dzieciom iść do szkoły. Ulice opustoszały, po tym jak gazety ogłosiły iż w okolicy szaleje uzbrojona para.
A gdzież uciekły nasze gołąbki? Ha, oczywiście do domu rodziców Caril! Cóż za bezmyślność można pomyśleć. Jednak nie byli aż tak głupi, bo zauważywszy zapalone światła i samochody na podjeździe w końcu zrozumieli, że nie mogą tu zostać i mieszkać
Postanowili w końcu odjechać w siną dal. 29 stycznia 1958 roku, wyjechali z Nebraski do Wayoming, gdzie poszukiwali innego samochodu. Padło na podróżnego sprzedawcę butów, Merle Collisona. Charles obudził śpiącego mężczyznę po czym oświadczył, ze zamieniają się samochodami. Collison nie zdążył się sprzeciwić, gdyż został wielokrotnie postrzelony w głowę, szyję, rękę i nogę. Trudno w tym wypadku mówić o samoobronie, więc winę za to morderstwo Charlie zrzucił ponownie na Caril.
Młodzi chcieli uciekać, ale nie wiedzieli jak zwolnić hamulec bezpieczeństwa. Z pomocą zatrzymał się młody geolog. Charli wycelował do niego i kazał pomóc sobie z usterką. Mężczyzna jednak dostrzegł zakrwawionego Cillisona na przednim siedzeniu i zdał sobie sprawę, że jedynym wyjściem dla niego jest odebranie broni napastnikowi. Zaczęła sie szamotanina i wtedy pojawił się szeryf William Romer. Wtem Caril wyskoczyła z samochodu i pobiegła z płaczem do mężczyzny, prosząc o pomoc i twierdząc, że Starkweather jest mordercą.
Charlie wsiadł do wozu i zaczął się pościg, który zakończył sie dość niespodziewanie tym, że Starkweather zatrzymał się na autostradzie. Po dwóch strzałach ostrzegawczych, Charles Starkweather się poddał. A dlaczego w ogóle sie zatrzymał? Otóż myślał, że został ranny, gdy policjanci strzelali do okien samochodu. Rozbite szkło drasnęło mordercę w ucho, co spowodowało krwawienie, lecz on sam sądził, że jest poważnie ranny
![:lol: :lol:](http://seryjnimordercy.tk/images/smiles/icon_lol.gif)
„Zakrwawiony, zakuty w łańcuchy, z nastroszonymi włosami, papierosem zwisającym z ust, ubrany w czarną, skurzaną kurtkę motocyklisty, obcisłe czarne denimowi spodnie, niebiesko-białe kowbojskie buty ze wzorem w motyle – miał wygląd młodego buntownika-zabójcy”. Był pierwszym Amerykańskim, nastoletnim „tzw. spree killer”[od autorki: coś jakby „szalony morderca” – podkategoria seryjnych morderców; ktoś kto zabija wielokrotnie w różnych miejscach w przeciągu kilku godzin lub dni – nie wraca do normalnego stanu między morderstwami ]złapanym w obiektywie aparatu.
Perspektywy nie były fajne – komora gazowa w Wyoming za zabójstwo sprzedawcy butów i krzesło elektryczne w Nebrasce za pozostałe morderstwa. Wybrali Nebraskę, gdzie zostali osądzeni. Początkowo Starkweather bronił Caril, twierdząc, że nie miała nic wspólnego z morderstwami i jest niewinna. Gdy jednak dowiedział się o tym, że powiedziała policji, iż rzekomo została porwana i jeździła z Charliem tylko dlatego, że bała się o życie swojej rodziny(co swoją drogą było wielką wpadką, gdyż jak wiadomo jej rodzina była jednymi z pierwszych ofiar), zeznał, że tak naprawdę dziewczyna miała wiele szans na ucieczkę, gdyż wielokrotnie zostawiał ją samą razem z bronią lub w samochodzie i mogła uciec w każdej chwili. W jego wyjaśnieniach Caril też była morderczynią.
Starkweather został skazany na karę śmierci – krzesło elektryczne, a Caril na dożywocie, ze względu na swój młody wiek(14 lat). Obrona Starkwethera powoływała się na niepoczytalność, jednak sam oskarżony zeznał podczas procesu iż był w pełni poczytalny w czasie popełniania morderstw. Dla niego i jego rodziny bowiem lepsza była reputacja szalonego mordercy niż wariata. Linia obrony Caril oparta była o bajeczkę o porwaniu, jednak dziewczyna i tak została skazana. Zostałą zwolniona warunkowo w 1976 roku.
Opracowane przez Winter Wind dla www.seryjnimordercy.tk (forum nie tylko o seryjnych mordercach)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz